Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 maja 2014

Moja kolekcja autografow

Wychodzi na to że trochę trwało zanim postanowiłam napisać kolejnego posta. W ostatnich dniach nie dostałam żadnego autografu a w związku z dość sporą liczbą odwiedzin która stuknęła stronie (95 300) w ostatnim czasie, postanowiłam pokazać swoją kolekcję "od kuchni" albo raczej "od szafy".

Zacznę od początku, nie mam jakiś specjalnych szafek, szafeczek ani całej biblioteki przeznaczonej na autografy bo nie ma tego aż tak dużo. Jednak mam swoje zasady. Płyty i książki raczej stoją z innymi, z wyjątkiem okładek kartonowych z DVD, które także posiadam i przechowuje w foliach w segregatorze w szafie. A raczej szafce, w której jest dosłownie wszystko. Moja natura jest chomika, dlatego mam masę najróżniejszych papierków, ulotek itp z którymi ciężko mi się rozstać. Większość swoich autografów przechowuje w albumach na zdjęcia, z natury kupuje te do zdjęć cyfrowych, bo one są w większym rozmiarze 11x15 a pocztówki często do przegródek na zdjęcie 10x15 się zwyczajnie nie mieszczą. Dodatkowo wywołując zdjęcia przez internet czasem ze względu na promocje kupuje własnie rozmiar 11x15. Choć zdarza mi się je potem przycinać gdyż często nie wchodzą także do koperty. Moje albumy zwykle są poukładane i nie mieszam zdjęć w każdym. Daje je raczej tematycznie. I tak mam oddzielne albumy na autografy z Polski, z Francji oraz reszty świata. Do tego staram się układać zdjęcia tej samej osoby obok siebie, a także zwracać uwagę na ich znajomości. Pamiętam z lat szkolnych jak opowiadano anegdotę ze Jan Kochanowski nie lubił się z Juliuszem Słowackim i tym samym gdy w naszej sali polonistycznej zmieniano obrazy powieszono przez przypadek ich obok siebie. Następnego dnia po wejściu do klasy okazało się ze róg jednej antyramy był uszkodzony. Tym samym nie chce powodować konfliktów w moim albumie. Staram się układać je także pod względem mojej satysfakcji, jeśli jest to autograf najbardziej oczekiwany albo mojego największego idola wtedy ląduje w albumie specjalnym. Tak się składa ze mam spora kolekcje pocztówek i autografów Justyny Steczkowskiej i musiałam jej przeznaczyć jeden cały album. W którym nadal są wolne miejsca ;-)
Dodatkowo posiadam albumy dla większych zdjęć 15x18 gdzie mam także podział na PP i oryginały oraz polskie i zagraniczne. Mam także klaser z koszulkami w formacie A4, problem jest tego typu że często te klasery mieszczą tylko strony A4, a często może być to ciut szersza kartka z gazety. Dlatego nie kupuje bez uprzedniego sprawdzenia wielkości strony. Oraz mam segregator A5 z koszulkami na autografy w nietypowych rozmiarach, które są za male do albumu 13x18 i zdecydowanie za duże żeby zajmowały miejsce w klaserze A4 a do tego mieszczą się w A5.
Chyba nie jest to jakaś zjawiskowa kolekcja, każdy ma sposób na przechowywanie swoich zdjęć. Myślałam tez o tym żeby umieszczać notatki o każdej osobie pod zdjęciem na drukowanej kartce, tak jak czasem wkładam koperty na których dodatkowo widnieje ich pismo, ale jakoś wciąż nie mogę się do tego zabrać. Mam natomiast klaser w komputerze w Excelu w którym zapisuje co do kogo wysyłam z jaką datą i zapisuję gdy otrzymuję odpowiedz. A odkąd prowadzę bloga to każdego artystę mam po części przedstawionego w notatce, zresztą w dzisiejszej dobie internetu kiedy można wpisać nazwisko i w kilka sekund pojawia nam się wszystko na jej temat to chyba jest zbędne robienie notatek. Aczkolwiek zdarza się ze zbieramy autografy osób, które za kilka lat znikną z ekranu i słuch o nich zaginie. Są to głównie postaci z programów typu talent show i celebryci znani tylko z tego że są znani w danym momencie. Ale to już inna kwestia. Teraz kilka zdjęć moich kolekcji i sposobu ich przechowywania.